Wiele osób, chcących sprzedać mieszkanie, zastanawia się, jak je przygotować, by sprzedać za zadowalającą cenę i nie musieć męczyć się kilku miesięcy, zanim znajdą kupca. Okazuje się, że zakup mieszkania dla wielu potencjalnych kupców, to bardzo ważna decyzja, dlatego każdy, kto szuka mieszkania, najpierw umawia się na kilka spotkań, a następnie wybiera najkorzystniejszą ofertę. Niestety – albo i stety – wszyscy jesteśmy tylko ludźmi i mamy ograniczoną wyobraźnię, natomiast doskonałe zmysły, szczególnie wzrok i węch. Co się z tym wiąże? Otóż potencjalny kupiec, który wchodzi do potencjalnego mieszkania, od razu widzi, czy będzie mu ono odpowiadało, czy nie. I nie ma to żadnego związku z ceną – oczywiście o ile cena jest rozsądna – nie ma też związku z ilością pomieszczeń czy rodzajem ogrzewania.
Każdy kto szuka mieszkania, najpierw zapoznaje się z danymi technicznymi, czyli przychodząc je obejrzeć, wie już jaka jest powierzchnia, cena i ilość pomieszczeń. Tych faktów nie da się ukryć, ani zmienić, dlatego nie warto zaprzątać sobie nimi głowy. Warto za to wiedzieć, że jeśli już przychodzi do nas kupiec po to, aby obejrzeć mieszkanie, to nie będzie on pytał o powierzchnię, ponieważ ją zna, lecz będzie chciał obejrzeć samą nieruchomość, a konkretnie to, w jakim jest ona stanie. Nie należy tej informacji opacznie rozumieć – nie chodzi tutaj o robienie gruntownego remontu przed sprzedażą, ponieważ jeśli będzie się chciało jego koszty wliczyć w cenę mieszkania, to może się okazać, że nie znajdzie się żaden chętny kupiec.
Warto natomiast wiedzieć, że potencjalni inwestorzy bardzo często biorą pod uwagę pierwsze wrażenie i nim się sugerują. Dlatego przy sprzedaży, trzeba mieszkanie przygotować. Pierwszym krokiem ku temu przygotowaniu jest podjęcie decyzji na temat jakiego kupca szukam. Jeśli chcemy sprzedać nieruchomość rodzinie z dzieckiem, warto, aby była ona dostosowana właśnie do takich mieszkańców. Natomiast jeśli poszukujemy studentów, należy mieszkanie przygotować w zupełnie inny sposób – musi być przestrzenne, niezagracone itd. Jak zacząć przygotowania/ przede wszystkim trzeba posprzątać. Nie może być nawet mowy o warstwach kurzu na meblach czy brudnej podłodze. Trzeba pozbierać wszystkie niepotrzebne rzeczy codziennego użytku i schować je w odpowiednie miejsca.
Warto też wiedzieć, że są dwie cechy, które sprzyjają sprzedaży mieszkań.
Pierwsza to przestrzeń, a druga to jasność. Zasada jest bardzo prosta. Jeśli potencjalny kupiec wchodzi do mieszkania, nie może na wejściu potknąć się o stojący za drzwiami odkurzacz, albo musieć przechodzić ponad leżącym na podłodze kartonem z zimowymi butami. Chodzi o to, aby wszystkie zbędne elementy wystroju zdjąć, schować lub wyrzuć. Im bardziej puste mieszkanie, tym lepiej. Będzie się ono wydawało bardziej przestrzenne i zrobi lepsze wrażenie na potencjalnym kupcu. To prawa, że może on sobie wyobrazić, że sam posprząta wszystkie te rzeczy i w optycznie powiększy swoją nieruchomość, jednak zdecydowanie łatwiej będzie mu wejść do pustego mieszkania i zacząć w wyobraźni urządzać to pomieszczenie. Warto pamiętać o tej zasadzie, ponieważ często pomaga ona przy sprzedaży nieruchomości.
Druga zasada – jasność. Jest w pewnym sensie związana z przestrzenią – im pomieszczenie bardziej jasne, tym przestrzenniejsze, a co się z tym wiąże – łatwiejsze do sprzedania. Przed pokazaniem mieszkania nowemu kupcowi koniecznie trzeba umyć wszystkie okna, najlepiej założyć nowe firanki, a zasłony lub rolety ułożyć w ten sposób, by zakrywały jak najmniej i wpuszczały dużą ilość światła. Wejście do jasnego pokoju jest o wiele lepszym rozwiązaniem dla potencjalnego kupca niż wejście do ciemnego i zagraconego pomieszczenia.
Ważne są także szczegóły, na które niestety sami nie zawsze potrafimy zwrócić uwagę. Kilka lat temu dziecko obiło szafkę w kuchni, a w ubiegłym tygodniu wyrwałem gniazdko ze ściany, przy wyjmowaniu kabla. Mogą to być szczegóły, które nam nie przeszkadzają w codziennym funkcjonowaniu, wręcz ich nie zauważamy. Jednak potencjalny kupiec, który wejdzie do pomieszczenia i zobaczy zaniedbane mieszkanie, wyrwane gniazdka, obite szafki czy poszarpane przez kota dołem firanki, nie będzie pozytywnie zaskoczony, a nawet może się okazać, że od razu zrezygnuje. A przecież wymiana takich szczegółów nie jest kosztowna, wystarczy podszyć firanki, by były gładkie od dołu lub kupić nowe gniazdko. Można samemu zamalować obite ściany lub porysowane panele zakryć dywanem.
Sposobów jest wiele, wystarczy chwila czasu i chęci, a zmiany te na pewno zaowocują znalezieniem kupca w szybkim czasie. Ważne jest też to, że wspomnianych wcześniej drobnostek możemy sami nie zauważać ze względu na fakt przyzwyczajenia, dlatego warto poprosić znajomego lub kogoś z rodziny, by obiektywnie obejrzał mieszkanie i powiedział, co mu się rzuca w oczy i co należy poprawić.